Total War. Rome. Zniszczy膰 Kartagin臋 David Gibbins 5,9
Pierwsze pytanie, kt贸re zapewne si臋 nasuwa - Czy naprawd臋 jest tu zwi膮zek z gr膮?
Powiem tak - i w ksi膮偶ce chodzi o wojn臋, i w grze chodzi o wojn臋 (w ko艅cu Total War). Na tym ko艅cz膮 mi si臋 podobie艅stwa, bo nawet sam autor chyba nigdzie nie wspomnia艂, 偶e chocia偶by widzia艂 t臋 gr臋 na oczy...
Co nie zmienia faktu, 偶e nadal to spora ciekawostka dla graczy - nie tylko tych od Total War.
Co na pewno trzeba odda膰 Gibbinsowi to to, jak 艣wietnie odda艂 mentalno艣ci Rzymian (i nie tylko Rzymian) tamtego okresu. Wi臋cej - nawet pomimo tego, jak bardzo ci Rzymianie mieli zakodowane w g艂owach wojna=chwa艂a, tak ani razu nie zosta艂a ona tak w pe艂ni przedstawiona. Ba! Ka偶dy opis bitwy by艂 brutalny i po prostu obrzydliwy - pe艂ny krwi, ka艂u, szczyn, wn臋trzno艣ci i przera偶enia. I paradoksalnie tym bardziej to pokazywa艂o, dlaczego Rzymianie nie mogli si膮艣膰, przesta膰 i powiedzie膰 ,,fuj" - bo je艣li nie my ich, to oni nas. Wojna jest brutalna, obrzydliwa i niewybaczaj膮ca - ale je艣li ma si臋 co broni膰, czasem nie b臋dzie innego wyboru, jak i艣膰 naprz贸d po trupach.
I o ile aspekt historyczny po prostu wci膮ga艂, tak sama historia i bohaterowie... no wynudzili totalnie. Absurd, bo to by艂 praktycznie samograj - walka o w艂adz臋, intrygi, zdrady, epickie starcia. Kobieta! A wszystko wysz艂o... jak wysz艂o. Poleci膰 mi to trudno.
Jedyny bohater, kt贸ry zapad艂 mi w pami臋膰, to Polibiusz. I g艂贸wnie przez jeden moment, nie wiem czy zamierzenie humorystyczny.
Ot贸偶 nasi dzielni woje s膮 troch臋 w dupie, wi臋c Polibiusz idzie w samob贸jcz膮 szar偶臋, aby odwr贸ci膰 uwag臋 wroga. Po wszystkim jego przyjaciele ka偶膮 legioni艣cie znale藕膰 zw艂oki, by je z czci膮 pochowa膰.
Legionista tak patrzy i drapie si臋 po g艂owie, i stwierdza, 偶e mo偶e sami mu o tym powiedz膮, jak ju偶 sko艅czy biega膰 mi臋dzy je艅cami i robi膰 notatki do swoich ,,Dziej贸w".
Polibiusz kozak!